czwartek, 16 lipca 2009

Jak napisać e-biznes plan


Przeczytaj opis tutaj

Poznaj sekret zarabiania w sieci i zaplanuj perfekcyjnie przyszłość Twojej Internetowej Firmy.

czwartek, 9 lipca 2009

Budżet domowy pod ostrzałem


Jeżeli chcesz skutecznie zapanować nad pieniędzmi, które zarabiasz, to wejdź tutaj a dowiesz się, jak zarządzać domowym budżetem tak sprawnie, żeby już po pierwszym miesiącu odczuć znaczną różnicę.

Ten prosty sposób jest niczym innym jak odpowiednią edukacją finansową, której nie przekazują w szkołach. Dzięki temu możesz w prosty sposób przestać żyć "na debecie".

  • Książka zawiera niezliczoną ilość porad i podpowiedzi, które po wdrożeniu pozwolą (w najbardziej pesymistycznym wariancie) zaoszczędzić do kilku tysięcy złotych rocznie (oczywiście w zależności od Twoich dochodów).
  • Praktycznie pod każdą radą znajdziesz sumę, którą możesz "uratować".
  • Dowiesz się, jak wykorzystać mądre gospodarowanie pieniędzmi w każdym obszarze życia.Edukacja finansowa
  • Poznasz największych ukrytych "złodziei", którzy rujnują zarobione przez Ciebie pieniądze.
    Od prozaicznych opłat, których nie musisz wnosić, po dobra konsumpcyjne, których w ogóle nie potrzebujesz.
  • Poznasz niezliczone obszary, które mogą generować dla Ciebie poważne zasoby finansowe. Będziesz w szoku, że codziennie przechodzimy obok pokaźnego pliku pieniędzy, których nie potrafimy podnieść i włożyć do portfela.

Unikalna cena:
Teraz tę książkę możesz
zdobyć za 1/3 jej wartości,
czyli nie za 59.70 zł, a tylko za 19.90 zł

Zobacz szczegóły

wtorek, 30 czerwca 2009

Myśleć jak milionerzy


Jak myśleć aby zostać milionerem?
Poznaj drogę do sukcesu Kamila Cebulskiego -
jednego z najmłodszych polskich milionerów



Kamil Cebulski w wieku 21 lat zarobił pierwszy milion

Kamil Cebulski WprostKamil Cebulski zajął 7 miejsce w rankingu "Najbogatsze polskie młode gwiazdy". Ranking opublikował WPROST 20 lipca 2008 roku (numer 29).

Kamil Cebulski uplasował się obok takich gwiazd jak Robert Kubica (kierowca F1), Maciej Lampe (były koszykarz NBA), Agnieszka Radwańska (tenisistka), Marta Domachowska (tenisistka) czy też Michał Popowicz (twórca serwisu społecznościowego nasza-klasa.pl).

Myśleć jak milionerzy

Kolejna książka Kamila Cebulskiego stanie się dla Ciebie wyjątkowa, jeżeli dostrzeżesz w niej tylko te trzy elementy, które stanowią o jej niezwykłej sile:

  • porażający skutecznością przewodnik po sposobach dochodzenia do bogactwa z zerowym stanem konta
  • motywująca lektura, która zawstydza Twoje wszystkie wymówki, które nie pozwalały Ci cieszyć się mianem milionera.
  • generalne porównanie tego co dzieje się w umysłach biednych ludzi z chemią mózgu milionerów.
Żadna książka nigdy nie zagwarantuje Ci zmian zawartości twojego portfela, jednak książka Kamila Cebulskiego gwarantuję zmianę chemii Twojego mózgu, tak aby stał się magnesem przyciągającym bogactwo do Twojego życia.

Kamil Cebulski swój pierwszy milion zarobił w wieku 21 lat. Nawet jeżeli zbytnio się nie postarasz możesz osiągnąć to szybciej. Prawdopodobnie nawet nie przeszło Ci przez myśl, że jesteś w lepszej sytuacji. Kamil gdy zaczynał nie miał do dyspozycji książki "Myśleć jak milionerzy".

Dzięki tej książce do osiągnięcia finansowego sukcesu potrzeba Ci tylko dwóch rzeczy:

Wyczuwalnego tętna i konsekwencji we wprowadzaniu tego, czego nauczy Cię w tej książce Kamil Cebulski.

Posłuchaj najmłodszego polskiego milionera i dowiedz się jak uczciwie zarobić pierwszy milion. Kliknij tutaj

środa, 24 czerwca 2009

Mądra opowieść


Pewnego razu uczeń przyszedł do swojego nauczyciela.
— Mistrzu, wiem, co chcę osiągnąć w życiu, potrzebuję tylko mapy.
Przez kilka dni uczeń opowiadał nauczycielowi o tym, czego chce.
Po tych kilku dniach nauczyciel rzekł:
— Dostaniesz mapę. Dokładnie taką, jaka pozwoli ci osiągnąć to, czego
chcesz. Zanim ją jednak dostaniesz, musisz wiedzieć jedno. Abyś dotarł
do swojego skarbu, którym są Twoje marzenia, musisz bezwzględnie wykonywać
wszystkie działania, o których ci powiem. Nie możesz nawet na
chwilę zboczyć z drogi, którą ci pokażę. Czy jesteś na to gotowy?
— Tak, mistrzu — rzekł chłopak.
— Dobrze. Przyjdź o świcie, a ja wręczę ci mapę.
Uczeń skinął głową i oddalił się do swego łóżka.
Nie mógł jednak spać, ciągle myślał i analizował. Zastanawiał się, jaka
będzie jego droga.
O świecie zapukał do drzwi mistrza.
— Wejdź, proszę. To jest mapa, a teraz ruszaj i pamiętaj o tym, by iść tą
właśnie drogą. Tam, na końcu drogi, przy skarbie, będę czekał na ciebie.
— Z radością cię przywitam!
Uczeń rozwinął zwój, który dostał, i ujrzał drogę. Widniały na niej napisy:
– Miejsce, w którym jesteś.
– Skarb, do którego podążasz.
– Przeszkody, które masz ominąć.
I wreszcie:
– Droga, którą masz podążać.
To, co się rzucało w oczy, to droga, która wiodła dookoła przeszkód.
Uczeń zaczął iść.
Szedł od świtu do nocy. Dzień za dniem. Ciągle omijając przeszkody.
Wtedy pomyślał: „Pierwszą przeszkodą jest pustynia. Pójdę na skróty,
szybciej dotrę do skarbu, a mistrz będzie ze mnie zadowolony”.
Niewiele myśląc, ruszył przez pustynię. Podróż, mimo że miała być na
skróty, trwała długo. Żar pustyni i brak wody wpłynęły na to, że nasz bohater
był wycieńczony.
W końcu dotarł do drogi, którą powinien był podążać cały czas.
„Udało mi się! Pokonałem pustynię!” — pomyślał.
Kontynuował swoją podróż, ale znów pomyślał: „Przede mną bagno. Jestem
w stanie je pokonać i dzięki temu szybciej dotrę do skarbu”.
Ruszył więc naprzód, pozornie skracając drogę.
Podróż trwała jeszcze dłużej niż poprzednio, choć dystans był ten sam.
Bagno dało mu wycisk. O mały włos, a byłby zginął, wchłonięty przez bagno,
ale uratowała go gałąź, którą chwycił.
Wycieńczony i przestraszony ponownie trafił na swoją drogę.
„Uff! Udało mi się! Została jeszcze jedna przeszkoda, może ją też pokonam?”
— myślał.
To był bardzo gęsty las: „Przecież mistrz czeka na mnie na końcu. Będzie
ze mnie dumny, że szybciej dotarłem do celu”.
Niewiele myśląc, znowu ruszył na skróty, wybierając niebezpieczną drogę.
Dystans znów ten sam. Droga jednak trudniejsza. Szedł dwa razy dłużej
niż poprzednio. Nie przewidział, że będzie mu potrzebny nóż, aby
mógł wyciąć sobie drogę. Dlatego przedzierał się między gałęziami, które
poraniły bardzo całe jego ciało. W końcu — okrutnie pokaleczony, wycieńczony
i wystraszony — dotarł na miejsce.
Nie miał już sił, by celebrować swoje zwycięstwo. Czekał go jeszcze jeden
etap.
Jego oczom ukazała się ogromna góra, dookoła której wiodła droga. Tym
razem nie było mowy o drodze na skróty, góra była zbyt stroma i wysoka,
by mógł ryzykować. Ruszył w podróż, ale coś się w nim złamało.
Ta podróż na szczyt góry w rzeczywistości była dłuższa niż cała droga,
którą przeszedł do tej pory. Nie mógł jednak czekać. Wiedział, że mistrz
czeka na niego na szczycie. Ruszył więc w drogę.
Znów podróżował od świtu do nocy. Od wschodu do zachodu. Wreszcie
dotarł.
Mistrza jednak nie było.
Ostatnimi siłami dotarł do skrzynki pocztowej z napisem „Skarb”. Otworzył
i wtedy zobaczył list zaadresowany do niego. Nadawcą był jego nauczyciel.
„Jeżeli czytasz ten list, a mnie nie ma, oznacza to, że poszedłeś na skróty.
Czekałem na Ciebie na każdym z etapów podróży. Chciałem Ci dodać
otuchy. Chciałem, byś poznał ludzi, którzy mogli Cię przygotować na
sukces. Wybrałeś jednak skróty. To była Twoja decyzja. Wiedz, że Twój
skarb jest zakopany 50 metrów pod ziemią. Chciałem pomóc Ci go wykopać.
Teraz musisz zrobić to sam. Kop więc”.
Młodzieniec był potwornie zły na siebie, że nie posłuchał mistrza. Był
smutny, że go nie ma z nim. Zaczął jednak kopać. Gdy był około trzydziestego
metra, padł z wycieńczenia. Spał przez trzy dni non stop.
W tym czasie ogromne wiatry zdążyły go przysypać. Zaginął na zawsze
trzydzieści metrów pod ziemią i dwadzieścia metrów od swojego skarbu.
Czy był blisko? Bez wątpienia.
Ta historia nauczyła mnie w życiu bardzo wiele. Dzięki niej wiem, że
prawdziwą potęgą są decyzje połączone z działaniem.

Fragment niezwykle inspirującej książki "Czas na zmiany"

poniedziałek, 22 czerwca 2009

Darmowy kurs marketingowy

Darmowy E-mailowy Kurs „Praktyczny Marketing”

Praktyczne zasady skutecznego marketingu, bez których nie masz co liczyć na sukces w biznesie

Masz przed sobą prawdopodobnie najprostszy kurs marketingowy, który skupia się na najważniejszych zasadach prowadzenia biznesu.

Zapewne znasz zasadę Pareto, która mówi, że 20% działań przynosi 80% efektów? Wiedza, którą za chwilę otrzymasz, to starannie wybrane elementy z tych 20%, które zapewnią Twojemu biznesowi szybki i, co najważniejsze, trwały rozwój.

Zamów bezpłatny kurs e-mailowy tutaj

Sztuka zdobywania pieniędzy - audiobook za darmo!


Teraz ten światowy bestseller możesz ściągnąć w wersji audio bez płacenia! To pierwsza taka okazja. Ściągasz, nic nie płacisz. Później słuchasz i jeśli uznasz, że ten audiobook jest wart zapłaty, możesz zapłacić wybraną przez siebie cenę. Jeśli jednak nie przypadnie Ci do gustu, nie płacisz nic i masz go za darmo!

Ściągnij bezpłatnie wersję audio tutaj

piątek, 19 czerwca 2009

Jak zarabiać w czasie kryzysu? Niewiarygodne!

Kiedy banki i duże korporacje tracą miliony podczas kryzysu, „zwykli” ludzie budują swoje fortuny dzięki alternatywnym metodom inwestowania (np. rynki walutowe). Dowiedz się, jak to możliwe i przeczytaj, kto dzisiaj tak zarabia duże pieniądze.

Jak zarobić w czasie kryzysu, nawet jeśli
wszyscy boją się o swoją pracę?

Zanim jednak przeczytasz więcej o tych książkach, musisz wiedzieć, że możesz, skorzystać z naszej propozycji, w ramach której, jeśli zainwestujesz w ten pakiet, otrzymasz dodatkowo:

forex audiobook "Odwieczne prawa życia" GRATIS (wartość 24,90 zł)

DVD SPECIALOraz pierwsze 100 osób, otrzyma pierwsze wydanie płyty DVD SPECIAL, zawierającą "ważące" ponad 2,5GB danych, olbrzymie archiwum wszystkich darmowych i promocyjnych publikacji Złotych Myśli (kilkaset tytułów!), obszernych fragmentów audiobooków, filmów i nagrań z najróżniejszych szkoleń. Oprócz tego znajdują się na niej także specjalne prezenty ufundowane przez różne osoby, firmy, serwisy internetowe. Lista tych materiałów jest tak długa, że musieliśmy stworzyć osobną stronę, aby móc całośc zaprezentować.
Zobacz tutaj całą zawartość płyty DVD SPECIAL >>

Na chwilę obecną zostało Licznik sztuk.

Szczegóły sprawdź tutaj

Co wchodzi w skład pakietu i dlaczego
warto w niego zainwestować?

W skład pakietu wchodzą trzy książki w wersji drukowanej o rynku walutowym Forex oraz jedna książka elektroniczna ("Daytrading"), autorstwa Piotra Surdela, po obniżonej ocenie (z 236,84 zł na 149 zł).

Pakiet trzech publikacji kompleksowo opisujących rynek walutory forex + GRATIS publikacja o daytradingu.

Forex - PodstawyForex - analiza technicznaForex - Strategie i systemyDaytrading
Kliknij na okładkę, jeśli chcesz przeczytać dokładny opis.

Przejdź na stronę oferty

środa, 3 czerwca 2009

Dodatkowa emerytura bez oszczędzania





autorem artykułu jest Damian Żukiewicz

Jak tu zrobić aby dorobić do przyszłej emerytury, z której to chyba nie będziemy w przyszłości zadowoleni? Można co miesiąc odkładać stałe kwoty na lokacie, można też inwestować w fundusze inwestycyjne czy bezpośrednio w akcje. Takie formy inwestycji wymagają od nas stałych (np. miesięcznych) wpłat zarabianych przez nas pieniędzy. Ja polecam inną drogę do lepszej emerytury, a co jest w niej najlepsze? Najlepsze jest to, że nic nie musimy odkładać co miesiąc, a za te przykładowe 30 lat będziemy mieli zgromadzony kapitał, który wykorzystamy jak tylko będziemy chcieli.
Sposobem na pieniądze bez wkładania pieniędzy, jest rozsądne inwestowanie na kredyt. Jedną z takich inwestycji, którą możemy nabyć nie wykorzystując własnych pieniędzy jest inwestycja w nieruchomość na wynajem. Wielkim plusem takiej inwestycji nie jest tylko to, że kupujemy ją za pieniądze pożyczone od banku (bo przecież kredyt trzeba spłacać), tylko to, że ten właśnie kredyt spłacają za nas nasi Najemcy.

Po 30 latach kiedy kredyt zostanie już całkowicie spłacony, możemy sprzedać naszą nieruchomość lub dalej ją wynajmować, inkasując pieniądze, które będą wspomagały naszą emeryturę.

Oczywiście nie ma nic za darmo. W zamian za możliwość inwestycji bez wkładania własnych pieniędzy, musimy poświecić nasz czas na zarządzanie nieruchomością, którą będziemy wynajmowali, ale to przecież nic trudnego. A jak już będzie nam dobrze szło zarządzanie jedną nieruchomością, można zawsze kupić następną (oczywiście też na kredyt).

Ja w ten sposób, w ciągu ostatnich 7 lat kupiłem dokładnie 7 nieruchomości. Wszystkie na kredyt i z minimalnym wkładem własnym, praktycznie to miałem gotówkę tylko na opłaty notarialne oraz drobne remonty zakupionych nieruchomości.

Aby pokazać siłę tego typu inwestycji przytoczę Wam kilka liczb:


- Moje pieniądze zainwestowane w zakup: 45 tys. zł.

- Kredyty bankowe na zakup nieruchomości: 250 tys. zł.

- Wartość nieruchomości w czasie zakupu: 230 tys. zł.

- Obecna wartość nieruchomości: 1 milion zł.

- Miesięczny przychód z wynajmu: 5 tys. zł.

- Miesięczne koszty utrzymania i kredyt: 2 tys. zł.

- Miesięczny zysk w wynajmu nieruchomości: 3 tys. zł.

W taki oto sposób już obecnie mogę normalnie żyć z zainwestowanych kiedyś 45 tys. zł. Za 20-25 lat pozbędę się także kredytów. Wtedy już na mojej emeryturze co miesiąc będę mógł korzystać z równówartości około 4 tys. dzisiejszych złotych.

Żeby dostawać takie 4 tys. zł. dodatkowej emerytury każdego miesiąca, musielibyśmy przez 30 lat odkładać po kilkaset złotych i inwestować je w funduszach czy na lokacie bankowej. Musielibyśmy odkładać co miesiąc swoje ciężko zarobione pieniądze, a jak widać na moim przykładzie, dodatkową emeryturę uzyskamy inwestując pieniądze innych ludzi.

Pewnie zapytacie: Jak zacząć?

Zacząć możecie od rozmowy z inwestorami w nieruchomości, na forum Przyjaznych Inwestorów, do działania zmobilizują Was na pewno biznesowe nagrania motywacyjne znakomitego inwestora w nieruchomości Roberta Kiyosaki. Trzecim krokiem, który będzie zarazem ostatnim przed dokonaniem pierwszej poważnej inwestycji, będzie uczestnictwo w Otwartym Seminarium na temat inwestowania (zakupu) w nieruchomości bez wkładu własnego. Takie seminaria (szkolenia) organizowane są każdego miesiąca, pomogły już setkom Polaków w aktywnym i mądrym inwestowaniu (inwestowaniu za pieniądze innych ludzi).

Jeśli zdecydujecie się na ten rodzaj inwestycji, to pamiętajcie aby nie kupować nieruchomości na siłę. Kupcie dopiero wtedy jeśli będziecie przekonani, że poradzicie sobie z tą inwestycją.. i nie patrzcie na dzisiejsze zyski, tylko na to co będziecie mieli praktycznie za darmo za jakiś czas.

W razie czego z przyjemnością służę praktyczną radą. Piszcie na PW (mój nick na forum Przyjaznych Inwestorów to ziuberek) lub na moim blogu inwestycyjnym.



Życzę udanych transakcji i szybkiego osiągnięcia wolności finansowej od której dzielą Was już zaledwie 3 małe kroki.

--
forum Inwestorów
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 2 czerwca 2009

Rachunki bankowe, który wybrać?


autorem artykułu jest Paweł Pęcak

W dzisiejszych czasach rachunek bankowy (ROR) potrzebuje prawie każdy. Nie tak dawno posiadanie konta było związane z ciągłymi opłatami oraz koniecznością stania w długich kolejkach w banku. Jednak teraz założenie i prowadzenie konta nie musi jednak być wcale uciążliwe i drogie, w tej chwili posiadanie konta jest wręcz wygodne i darmowe. W artykule postaram się przedstawić cechy na które trzeba zwrócić uwagę aby wybrać najlepsze konto dla siebie


Konta osobiste to konta bankowe dla osób fizycznych (indywidualne lub wspólne), zwane inaczej rachunkami oszczędnościowo-rozliczeniowymi (w skrócie ROR-ami).

W jakim banku otworzyć Konto osobiste?

Przy wyborze banku powinieneś/aś wziąc pod uwagę zakres świadczonych usług oraz koszt zarówno jego prowadzenia, jak i usług. Musisz określić się, z których usług będziesz korzystać najczęściej (czy to będą wypłaty z bankomatu czy przelewy) oraz z jakich usług dużo rzadziej.

Coraz więcej kont osobistych pozwala na wygodne zarządzanie swoimi pieniędzmi przez internet - dostęp 24 godziny na dobę i możliwość dokonywania dowolnej ilości przelewów - jak również dostęp do gotówki w sieci bezpłatnych bankomatów.


Przy wyborze konta osobistego zwróć szczególną uwagę na:

- oprocentowanie

- opłaty związane z posiadaniem rachunku (czyli opłaty za: przelew, wypłaty z bankomatów, prowadzenie konta itp.)

- wysokość i oprocentowanie debetu

- sposoby obsługi konta (internet, telefon, sms itp.)

- możliwość i warunki założenia lokaty z pieniędzy na rachunku

- ilość bankomatów


Często posiadacze kont osobistych mogą wraz z upływem czasu liczyć na przywileje nie związane bezpośrednio z ofertą banku. Do najpopularniejszych należą:

- zwolnienie z opłaty za prowadzenie konta osobistego pod warunkiem zaciągnięcia w banku kredytu lub korzystania z karty kredytowej

- otrzymanie specjalnej karty płatniczej do zakupów internetowych

- rachunek maklerski powiązany z kontem osobistym, który ułatwia dokonywanie rozliczeń

- zniżki na doładowanie telefonów na kartę

- rabaty przy zakupach np. przy zamówieniu kwiatów w poczcie kwiatowej.


Posiadając konto bankowe, masz ciągły dostęp do pieniędzy, wgląd w stan Twojego rachunku. Możemy również korzystać z działających całą dobę bankomatów i dostępnych niemal w każdej placówce banku terminali. Te ostatnie umożliwiają m.in. sprawdzenie stanu konta, zrobienie przelewu lub wydrukowanie historii rachunku. Banki internetowe (ale nie tylko) posiadają również wpłatomaty, dzięki którym bardzo szybko można umieścić gotówkę na koncie. Jest to szczególnie wygodna propozycja ze strony banku, ze względu na darmową wpłatę i oszczędność czasu.


W celu zapoznania się z ofertą banków polecam skorzystanie z serwisu finansowego

--

Serwis finansowy dla Ciebie

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Korzystaj z karty kredytowej i zarabiaj...


autorem artykułu jest Sebastian Jarosz


Czy masz kartę kredytową? Czy może zastanawiasz się czy warto ją posiadać?

Usłyszałem kiedyś od znajomego takie zdanie: „Im mniej plastiku w domu tym lepiej dla Twojego portfela” No cóż trochę się z tym zgadzam, ponieważ codziennie widzę wokół mnie wielu ludzi, którzy nie radzą sobie ze swoimi finansami. W tej kwestii zatrzymali się w rozwoju na poziomie drugiej klasy szkoły podstawowej.

Tak, bo jak inaczej nazwać to przyzwyczajenie, że jak się ma pieniądze pod ręką to trzeba je po prostu wydać.

Tak jak dziecko kiedy dostanie 2 zł na lizaka to idzie do sklepu, kupuje lizaka za 1,50 i ponieważ zostaje 50gr to musi sobie jeszcze kupić gumę do żucia...

Jeszcze inni kiedy widzą banknot 100zł czują jego wartość i pewien respekt, ale kiedy rozmienią go kupując choćby gazetę w kiosku – wtedy staje się on dla nich już mniej wartościowy i z dużą łatwością wydają to co z niego zostało – to jakiś totalny dziecinny absurd.

Jak mówi Kyiosaki w swoich książkach traktujących o finansach – szkoda że w szkole nie uczy się racjonalnego podejścia do pieniędzy, sposobów jego pomnażania, inteligentnego inwestowania i życia w bogactwie.

Ludzie żyjący w stereotypie wydawania wszystkiego co mają, nie potrafiący zapanować nad swoimi emocjami i chęcią sprawiania sobie codziennie jakiejś materialnej przyjemności w postaci choćby drobnego zakupu, boją się karty kredytowej. I nie powinno to dziwić, bowiem karta kredytowa z limitem kilku tysięcy złotych, których tak naprawdę nie widać, może być dla wielu pokusą nie do odparcia.

Dlatego też trzeba się zastanowić czy ja również zaliczam się do takich ludzi. Jeżeli tak to trzeba z tym walczyć, każdy zakup, każdy wydatek trzeba przemyśleć, a najlepiej wcześniej zaplanować. Trzeba odnaleźć przyjemność w oszczędzaniu i pomnażaniu swoich oszczędności.

A jeżeli traktujemy pieniądz plastikowy inaczej niż papierowy to też najwyższy czas zerwać z tym bardzo dziwnym nawykiem. Dokonując zakupów w sklepie, internecie, hipermakecie itp. kieruj się zawsze jakością towaru, jego ceną oraz tym czy faktycznie jest Ci dany produkt potrzebny. Absolutnie nie podejmuj decyzji zakupu w oparciu o środek płatniczy. To bez znaczenia czy płacisz kartą czy żywą gotówką.

2zł wydane namacalną monetą to takie samo 2zł jak wydane kartą kredytową.

Różnica jest tylko taka, że płacąc kartą kredytową można na tym trochę zaoszczędzić czy zarobić. W jaki sposób?

Nie traktuj karty kredytowej jak kredytu – tak chciałby bank, który w momencie, kiedy nie spłacisz zadłużenia z karty (przeważnie do 50 dni) to naliczy Ci odsetki. Ty musisz być sprytniejszy. Jak? Otóż Załóż sobie konto internetowe w takim banku, który daje możliwość łatwego lokowania pieniędzy na jakiejś lokacie krótkoterminowej np. 10-cio dniowej, a najlepiej AVISTA, czyli konta oszczędnościowego, które daje Ci możliwość wyciągnięcia gotówki w każdym momencie bez utraty oprocentowania.

Skieruj swoje wszystkie dochody na to konto , a korzystaj z karty kredytowej gdzie się tylko da. Kupuj jedzenie, ubrania, paliwo do samochodu, rób opłaty za telefon, czynsz itp. i płać za wszystko kartą. Przez cały miesiąc będziesz w ten sposób korzystał z pieniędzy Twojego banku, a Twoje prywatne pieniądze będą leżeć na koncie oszczędnościowym. Na koniec okresu rozliczeniowego karty kredytowe spłać całe zadłużenie. I zobacz na wyciągu z konta jakie oprocentowanie zostało dopisane do Twojego rachunku z tytułu przetrzymania gotówki na koncie oszczędnościowym.

To jest Twój czysty zysk, jaki wypracowałeś sobie płacą kartą kredytową. Przemnóż ten miesięczny zysk przez 122 miesięcy i zobacz jaką kwotą będziesz dysponował na koniec roku. To już będzie realna kwota, za którą będziesz mógł kupić coś konkretnego lub zainwestować – Twój wybór. Ale tak naprawdę to nie jedyny zysk i pożytek z używania karty kredytowej.

Pomijając wygodę płacenia kartą, masz jeszcze możliwość uzyskania kilku procentowych rabatów w wielu sklepach, do każdej karty dostajesz ubezpieczenie NW na kwotę kilkunastutysięcy złotych w zależności od banku – sprawdź ile musiałbyś zapłacić za takie ubezpieczenie w firmie ubezpieczeniowej. Oprócz tego otrzymujesz ubezpieczenie na zakupy dokonane za pośrednictwem karty przed np. kradzieżą zakupionego towaru i wiele innych ubezpieczeń, za które niestety czasami trzeba zapłacić dlatego warto czytać warunki ubezpieczenia i zastanowić się czy dane płątne ubezpieczenie jest nam rzeczywiście niezbędne - ta karta ma być dla Ciebie źródłem zysku a nie kolejnym obciążeniem dla budżetu.

Dodatkowym bonusem, jaki dają niektóre banki to możliwość gromadzenia punktów w różnych sieciach telefonii komórkowych, stacji paliw itp... Oznacza to, że płacąc kartą otrzymujesz na konto punkty (np. za każde wydane 5zł – 1 punkt). Kiedy uzbiera się jakaś sensowna liczba punktów możesz je wymienić na jakieś gadżety typu płyn do spryskiwacza, prenumeratę czasopisma, czy pakiet darmowych minut do telefonu komórkowego. Takich bonusów dodawanych do kart jest bardzo dużo i ich liczba ciągle rośnie, ponieważ rośnie konkurencja. Banki prześcigają się zachęcając klientów do posiadania swoich kart w nadziei m.in. na to, że statystyczny Polak kupuje za dużo, potem nie ma czym spłacić zadłużenia i w efekcie musi zapłacić odsetki bankowi.

Stosując żelazną dyscyplinę w planowaniu wydatków, robieniu zakupów oraz terminowej spłacie zadłużenia możesz na tym wygrać sporo dla siebie, do czego zachęca Cię portal finansowo-inwestycyjny dobrydeal
--

www.dobrydeal.pl

www.money-pilot.pl

Zgadzam sie na przedruk i kopiowanie tego artykułu tylko z aktywnymi linkami.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kredyty w trudnych czasach


autorem artykułu jest Tomasz Pedrys

Jeżeli interesują Cię kredyty mieszkaniowe to warto starać się o dopłaty do kredytów mieszkaniowych. Dopłaty udzielane w ramach rządowego programu “Rodzina na swoim” budzą coraz większe zainteresowanie. Zarówno wśród klientów jak i wśród developerów, którzy straciwszy spore zyski ze sprzedaży mieszkań "na pniu", na skutek kryzysu muszą teraz spuścić z ceny.

Pomoc państwa polega na tym, że przez okres 8 lat spłaca ono do połowy do odsetek od kredytu, ale poziom jego oprocentowania nie może przekroczyć na dzień dzisiejszy 6,82 proc. Jeśli przekracza, to w realnie dopłata nie pokryje połowy odsetek. Aby otrzymać dopłatę należy spełnić kilka warunków.

- O dopłaty mogą się starać osoby nie posiadające innego własnościowego mieszkania.

- Koszty budowy domu lub kupna mieszkania nie mogą przekroczyć podawanych przez GUS średnich kosztów budowy w województwie lub mieście wojewódzkim.

- Kredyt mieszkaniowy z dopłatą jest przeznaczony na zakup lub budowę mieszkania o powierzchni nie większej niż 75mkw lub domu jednorodzinnego o powierzchni nie większej niż 140mkw. To znaczy, że "nadwyżkę" metrażu sfinansujesz sam.

Lukratywny interes na kredytach z budżetowymi dopłatami zwietrzyły także banki dlatego zaciągając taki kredyt warto starannie wybrać bank, tak aby korzyści z dopłat nie zostały pochłonięte przez zawyżone koszty kredytu (prowizje dla banku).


Jeżeli chodzi o kredyty samochodowe w Internecie szybko znajdziesz porównanie kredytów samochodowych. Warto porównać wszystkie oferowane kredyty ze sobą. Najlepiej wypełnić kilka formularzy kontaktowych i wybrać najkorzystniejszą ofertę. Podobnie jak w przypadku kredytów mieszkaniowych i tu różnice w kosztach kredytu są duże. Powszechnie wiadomo, że im wyższe koszty kredytu tym więcej pieniędzy trzeba będzie oddać i tym trudniej będzie kredyt spłacić.

Wybierając kredyt warto zachować do końca zdrowy rozsądek i pewną dozę nieufność wobec instytucji, które nam ten kredyt chcą udzielić. Należy dokładnie przyglądać się umowę i jeśli to możliwe próbować zmieniać te bardziej niekorzystne punkty.

--
MotoFinanse.PL - kredyty i ubezpieczenia samochodowe

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl













Konta oszczędnościowe

autorem artykułu jest Paweł Pęcak

Konta oszczędnościowe kuszą wysokim oprocentowaniem i możliwością dość swobodnego dysponowania pieniędzmi. W swojej ofercie ma je już kilkanaście banków i kolejne przymierzają się do ich wprowadzenia. Spora część banków nie podaje, ile pieniędzy udało się im zgromadzić na tych kontach, ale na podstawie sygnałów z rynku można szacować, że ta kwota bliska jest 45 mld PLN. Konta oszczędnościowe to coś pomiędzy lokatą a rachunkiem bankowym. Oprocentowanie może być niewiele niższe niż na lokacie, ale za to pieniądze można w każdej chwili i w każdej kwocie dopłacać. Przynajmniej jedna wypłata w miesiącu jest bezpłatna, a odsetki są wtedy naliczane za okres, do którego pieniądze leżały na koncie, podczas gdy w przypadku lokaty, jej wcześniejsze zerwanie oznacza, że nie ma co liczyć na wypłatę odsetek. Konstrukcja konta oszczędnościowego wydaje się prosta, ale przyjrzyjmy się kilku szczegółom, które komplikują nieco sprawę.

Jak liczy się te odsetki

Oprocentowanie kont oszczędnościowych bardzo często uzależnione jest od kwoty wpłaconych pieniędzy. I to, które pojawia się w reklamach, często jest dostępne tylko dla najbogatszych klientów. Przykładem może być Bank Zachodni WBK, na którego billboardach trudno było nie zauważyć 5 proc. na koncie oszczędnościowym. Ta stawka obowiązuje jednak dopiero, gdy wpłacimy 50 tys. PLN. Innym haczykiem jest sposób naliczania oprocentowania. Jeśli wyższa stawka zaczyna się na przykład od kwoty 5 tys. PLN, to w większości banków całość ponad tę kwotę będzie liczona według wyższego oprocentowania. Jest jednak kilka instytucji które liczą oprocentowanie w sposób progresywny, czyli tylko nadwyżka ponad próg będzie wyżej oprocentowana. Takie rozwiązanie znajdziemy na przykład w Toyota Banku, czy w Lukas Banku. Raiffeisen Bank ma z kolei dwa rodzaje konta oszczędnościowego: Lokacyjne i Lokacyjne Plus, i pierwsze z nich jest też oprocentowane w ten sposób. Jakie znaczenie może mieć ten mniej korzystny dla klienta sposób naliczania oprocentowania? Na przykład 7 tys. PLN wpłacone do Toyota Banku (gdzie od 5 tys. PLN zaczyna się oprocentowanie na poziomie 5 proc.) przyniesie po roku prawie 315 PLN odsetek. Gdyby oprocentowanie było liczone od całości kwoty – według stawki 5 proc. – to odsetki byłyby wyższe o 35 PLN.

Kolejna różnica to sposób kapitalizacji odsetek, czyli to kiedy są one dopisywane do rachunku. Im częściej tym lepiej, bo większa kwota pracuje na rzecz klienta. Standardem na rynku jest dopisywanie odsetek co miesiąc. Jednak kilka banków stosuje kwartalną kapitalizację. Do tego grona należy: Bank BGŻ, Dominet Bank, Lukas Bank, czy Nordea Bank Polska. Wpłacając znów 7 tys. PLN na rok na konto z oprocentowaniem 5 proc. i miesięczną kapitalizacją odsetek, można liczyć na 358,13 PLN . Gdyby kapitalizacja była kwartalna, wyniosłyby one 356,62 PLN. Niby niewiele mniej, ale warto zdawać sobie z tego sprawę. Tym bardziej, że podane kwoty to odsetki brutto, od których trzeba jeszcze zapłacić 19-proc. podatek Belki.

Uwaga na wypłaty

Zasady wypłacania pieniędzy z kont oszczędnościowych dość mocno różnią się w poszczególnych bankach, i często do przejrzystych nie należą. Generalna zasada jest taka – raz w miesiącu można pieniądze z konta oszczędnościowego wybierać bez żadnych kosztów, a kolejne opłaty mogą się już nie opłacać. Jeśli bank pobiera za nie 10 PLN, a na koncie trzymamy przykładowo 7 tys. PLN, to wystarczą trzy ponadplanowe wypłaty w miesiącu, by „przejeść” całość odsetek. Przy mniejszych kwotach mogą się nie opłacać nawet dwie czy jedna dodatkowa wypłata w miesiącu. Trzeba też uważać na pozornie bezpłatne przelewy z konta oszczędnościowego, bo niekoniecznie muszą one do takich należeć. Na przykład Volkswagen Bank direct nie pobiera prowizji za przelewy z konta oszczędnościowego, ale są one bezpłatne tylko dla posiadaczy tokena, za którego wydanie trzeba już zapłacić 36 PLN. W bankach stawki za kolejne wypłaty różnią się również w zależności od tego, czy podejmujemy gotówkę w oddziale, czy robimy przelew na zwykłe konto (to rozwiązanie będzie zazwyczaj tańsze). Znaczenia ma też to, czy konto jest w tym samym, czy w obcym banku. Jest to sposób na przekonanie klienta do przeniesienia do nowego banku nie tylko oszczędności, ale całości finansów. W niektórych przypadkach posiadanie konta oszczędnościowego jest wręcz uzależnione od założenia zwykłego ROR-u.

Można się spodziewać, że konta oszczędnościowe nadal będą się rozwijać, i suma zgromadzonych na nich środków będzie nadal rosła. Już teraz można nazwać je standardowym elementem oferty banków, a jeśli jeszcze sprawdzą się pogłoski, i wprowadzi je PKO BP, to za moment trudno będzie znaleźć bank, w którego ofercie ni znajdą się konta oszczędnościowe.
--

moneyport - Przystań Twoich Finansów

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl